Walne Zgromadzenie MSM Energetyka - 2013
Walne Zgromadzenie Członków MSM Energetyka zwołane na sobotę 8. czerwca, po 10 godzinach obrad, uchwaliło przerwę. Kontynuację WZCz ogłoszono na 29. czerwca, po przerwie trzytygodniowej. Korzystając z okazji, w tygodniu przed drugą częścią obrad, wybrałem się na rowerowy spacer po pięknych terenach MSM Energetyka. Pojechałem na znane z fotografii w prospektach Spółdzielni Osiedle Sadyba.
|
Domy w naszej spółdzielni zbudowane zostały głównie w początku lat siedemdziesiątych, a nawet jeszcze w latach sześćdziesiątych, ubiegłego wieku. Warto spojrzeć na osiągnięcia najnowsze. Na aktualnym widoku satelitarnym pięknem wyróżnia się dom przy Konstancińskiej 3 zbudowany szesnaście lat temu. Jego architekturą zachłystują się kolejne spółdzielcze foldery.
Powiedziałem sobie, że muszę tam pojechać na swoim rowerze.
|
Nacieszywszy wzrok bawiącymi się dziećmi z zaniepokojeniem zobaczyłem jakby na czarno pomalowane znane z licznych reklamówek dotychczas czerwone dachówki (na prawej stronie dachu).
Kie licho! Dom zbudowali 16 lat temu a już dach (od prawej strony) przemalowują na czarno? Ludzie!
Myślę - po co było Panie Prezesie kolor dachówek zmieniać? Postanowiłem drugiej części Walnego Zgromadzenia po przerwie zapytać wiceprezesa Grzegorza Engelbrechta - bo to jego działka - po co było dachówki na czarno przemalowywać?
|
Podjeżdżam bliżej i przecieram oczy. Oni chyba dachówki pokryli papą!
Oj, myślę, trzeba będzie na działanie viceprezesa Engelbrechta poskarżyć się panu prezesowi Piotrowi Kłodzińskiemu - bo przecież on troszczy się o naszą spółdzielnię całą. Niech dobiera sobie bardziej rozsądnych współpracowników!
W pierwszych latach po wojnie, kiedy dachówki domu gdzie mieszkałem na Grochowie były podziurawione odłamkami wybuchłych obok pocisków, to gospodarz domu najpierw nad przestrzelinami umieszczał sprytne blaszki a kiedy wojna ustała przełożył dach jeszcze raz wymieniając rozbite dachówki na całe. Oj, jakieś gapy w zarządzie naszej spółdzielni! Tego się jeszcze nie dowiedzieli – a od wojny już prawie 70 lat.
|
Z bliska widzę że władze spółdzielni dbają o ekologię naszego środowiska. Nakazują szanować zieleń.
Zaraz! Ale po co tu ta dziura?
Wtajemniczeni mówią w sekrecie, że prezes kazał ją zrobić dla swojego szczura, którego umieścił potajemnie w tym bloku. Nie mogę uwierzyć.
|
Zabobonna miejscowa ludność otacza dziurę szacunkiem. Wykształcił się nowy świecki trochę jakby nawet pogański obyczaj.
Przechodząc każdy musi tam pozdrowić zarządowego szczura.
|
Dłoń należy ułożyć z z wielką starannością
|
Ale młodzież po prostu przyklepuje szczurowi piątkę.
|
Posuwam się dalej wzdłuż domu.
Miejsce to jakby ostrzelane z karabinu maszynowego.
|
Tu chyba ktoś podłożył tutaj minę.
|
Czyżby było podpalenie?
|
Miejsce niezłych walk.
Czy na dom napadli kibole czy może podnoszący głowy faszyści?
Może zawiadomić dzień i noc czuwającego prokuratora?
|
Seria przeszła bokiem.
|
Dom się od tego nieco uniósł.
Żeby tylko nam nie odfrunął!
|
Szczur się pewnie nie przeciśnie, ale ogarnięty jakimś lękiem też próbuję go pozdrowić.
|
Tutaj też trwały walki.
Ale najgorsze przed nami.
|
Nie patrzmy tylko pod nogi!. Należy podnieść głowę!
|
Tędy przeszło tornado!
|
Ludzi u nas nie zostawia się bez pomocy. Zarząd spółdzielni się spisał. Natychmiast dach obłożono znalezioną gdzieś folią.
Podczas tornada ścianę osmalił też czelabiński meteoryt.
|
Tornado było też od strony podwórza.
Folię w niektórych miejscach położyli mniej ...
|
ale w innych miejscach dużo bardziej starannie.
Czas Apokalipsy
Zastanawiam się kiedy ta klęska się zdarzyła.
Kiedy tornado na spółdzielnie naszło? Telewizje siedzą cicho. Prasa milczy. Ale gapy!
Na kolorowej fotografii okładki materiałów WZCz-2013 ten dom pokazany jest w pełnej krasie bez zniszczeń. Oglądałem te domy 26 czerwca 2013.
Dnia 8. czerwca było jeszcze wszystko w porządku.
W przedstawionym 8. czerwca sprawozdaniu Zarządu podpisanym przez Członka Zarządu d/s gospodarowania zasobami mieszkaniowymi mgr inż. Grzegorza Engelbrechta, członka zarządu ds ekonomicznych mgr Leszka Kaczmarskiego i prezesa spółdzielni mgr Piotra Kłodzińskiego czytamy, że "działalność remontowa [była] ukierunkowana na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców oraz estetyki i funkcjonalności budynków mieszkalnych". Podczas obrad Walnego Zgromadzenia, zabierający głos 8. czerwca, pan prezes Kłodziński nie wspomniał, żeby zdarzyło się coś niedobrego.
W podpisanym przez zastępcę przewodniczącego rady nadzorczej p. Marka Żyszko i przewodniczącego rady nadzorczej p. Zdzisława Rothe sprawozdaniu Rady Nadzorczej czytamy, że "Rada Nadzorcza ogólnie uznaje działania zarządu za właściwe. Należy wysoko ocenić pracę służb finansowych i ekonomicznych. ... Działalność remontowa jest prowadzona zgodnie z uchwalonym przez Radę nadzorczą planem prac remontowych na lata 2012/2013 oraz wstępnie omówionym przez Radę Nadzorczą projektem perspektywicznych remontów obejmującym okres do 2020r. .. Stała poprawa stanu technicznego budynków nie wymusza zwiększania nakładów finansowych na remonty ..."
Podczas obrad przed przerwą pan Z. Rothe chociaż wypowiadał się więcej razy niż ktokolwiek inny nie wspomniał, że coś strasznego w spółdzielni się wydarzyło.
Wniosek z tego tylko jeden. Straszne tornado przeszło nad spółdzielnią MSM Energetyka po 8. czerwca 2013 i o tym chcieliśmy porozmawiać 29. czerwca, na drugiej części obrad po trzytygodniowej przerwie z ludźmi trzymającymi w spółdzielni władzę.
|
Po drugiej części obrad Walnego Zgromadzenia, w poniedziałek 1. lipca, na podwórze domu Konstancińska 3 wjechała ekipa. Ciekaw czy za jej robotę ja będę musiał z własnej kieszeni zapłacić - czy Pan - prezesie Kłodziński ze swoimi kolegami z Zarządu?
|
"Charakterystyką związków przemocy jest, że sprawca chce utrzymać ofiarę pod swoją całkowitą władzą i kontrolą" – ale o tym może innym razem.
Jackson Brown, amerykański pisarz środkowego Tennessee namawia:
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu! Czas i tak upłynie.
Ciąg Dalszy nastąpi
|